Po stu pięćdziesięciu latach gładkości, gdy nawet chłopi się golili, romantyczni poeci na znak protestu przeciw filisterstwu wprowadzali zarost jak najbardziej rozmaity. Na szczycie głowy najmodniejszy był tupet. Wiązał się on tak bardzo ze swobodnym, kawalerskim trybem życia, że obecnie przez słowo tupet rozumiemy brak grzeczności salonowej. Wtedy jednak był to kosmyk włosów ufryzowany i spiętrzony na czubku głowy, nad czołem. . Spełniał rozmaite zadania, ale przede wszystkim służył romantycznogotyckiej ekspresji. Przedłużając linię głowy tupet zastępował nieobecny chwilowo cylinder. Faliste uczesanie, było czynnikiem niepokoju, czasem nawet ulubionej „namiętności”.
You may have missed
13 listopada, 2022