Walka nie była więc łatwa,zwłaszcza że sam król nie mógł i nie potrafił narzucić w swym ubiorze ideału wzorowej sylwetki. Był ociężały, opuchnięty, omal że nie sparaliżowany i gloryfikowanie zgrabności czy tylko sprawności ze względu na jego osobę nie było możliwe. Tak więc wszelką nutę heroizmu w ubiorze należało usunąć. Zgodnie zresztą z prawem kontrastu. Nowe ideały nie były wyraźne, ale można je odtworzyć. Przede wszystkim granica wieku modnego przesunęła się w stronę późnej dojrzałości. Reemigranci byli starsi, młodzież musiała trochę poczekać.