Kabat i szerokie spodnie z nacięciami, czyli pludry, zanadto przypominaly bliskich sąsiadów. Chętnie witano w tym kalejdoskopie strój węgierski. Węgry były sąsiadem oddzielonym górami, niegroźnym i przyjaznym. Najbardziej widoczne w tym stroju były rozmaite pętle, czyli sznurkowe naszycia i zapięcia, wygodne czapy, jak magrerka i kuczma, nie tylko szlacheckie, lecz powszechne, ”Wj/gudnjt. dolman, dobry do konnej jazdy, do narzucenia na cały ubiór, bekiesza. Takie odmiany stroju nie były jednak dobrze widziane. Prawdziwy Polak powinien był tak wyglądać, jak na ludowym, prymitywnym obrazku.